Zawsze przychodzi zakończyć projekt i wszystko co z nim związane. Czasami ten czas jest długi, czasami krótki. Jedno jest ważne. Każdy kto mi zaufał i dokonywał jedynie słusznych wyborów bazując na moich propozycjach jest zawsze zadowolony z efektu naszej pracy i z wnętrz jakie powstały.
W przypadku projektu mieszkania w Dąbrowie Górniczej był długi, głównie ze względu na opóźnienia dewelopera. Ma to swoje plusy. Byliśmy perfekcyjnie przygotowani. Wszystko było zakupione i zaplanowane dużo przed czasem.
Początki projektu opisałam w poście - kashmir-white-czyli-poprawiamy
Nie za duże mieszkanie zawsze potrzebuje konsekwencji w budowaniu estetyki. Na podłodze w całym mieszkaniu mamy tytułowy kamień "kashmir white" od którego wszystko się zaczęło. Właściciele byli pewni, że to jedyny element wnętrza którego wyboru są pewni. Do kolorystyki kamienia dobrane zostały pozostałe elementy we wnętrzu. Białe ściany, odcienie szarości , brudny miętowy, odcienie zieleni i miedź , to główne motywy we wnętrzu.
Wchodząc do mieszkania pierwsze co widzimy, to drzwi przesuwane ze szkłem ryflowanym w złotej ramie. Nie było łatwo połączyć tylu wymagań w jednych drzwiach. Miały być przesuwane chowane do kasety, która umożliwia jednocześnie montaż drzwi do szafy tuż obok. Udało się i drzwi wykonała firma Prestige z Katowic, która sprostała wszystkim wytycznym. Długa ściana ciągnąca się przez całe mieszkanie z drzwiami, kolejno do pokoju, łazienki i sypialni nie mogła być poszatkowana i dlatego ściana i drzwi mają takie same wykończenie. Na całości położona jest tapeta Vinplex z delikatnym ryflowaniem w białym kolorze. Takie zabiegi powodują, że pomieszczenia wydają się większe. Krótszą ścianę z drzwiami do toalety w całości wypełniają lustra i dlatego wąski korytarz jest bardziej przestrzenny.
W łazience mamy połączenie wielkoformatowych płytek White Opal w malowniczej odsłonie, gdzie dominują odcienie bieli i szarości z małymi płytkami w kolorze brudnej, jasnej zieleni. Miętowy pojawia się w kabinie prysznicowej na ścianach, suficie i sztukaterii, która opasa całą łazienkę i tylko w granicach kabiny ma inny kolor. Kolor mebli łazienkowych tych wiszących i szafki pod umywalką został dobrany do płytek w kabinie.
W toalecie mamy minimalną ilość płytek, bo tylko na podłodze i na obudowie stelaża miski wc. Miejsce za kotarą skrywa sprzęty techniczne takie jak piecyk, bojler i zmiękczacz wody. Kotara w połączeniu z malowanymi ścianami i stolikiem pod umywalką z odzysku robi elegancki anturaż.
Kuchnia, to znowu połączenie bieli, miedzi i brudnego miętowego. Na krótkiej ścianie umieszczona jest biała głęboka, biała szafa z lodówką. Białe są również szafki wiszące z miedzianym pasem w miejscu okapu. Pozostałe fronty szafek stojących i słupka przy wejściu mają kolor mięty uzupełnione o miedziane uchwyty z delikatną ramką. Lewa strona blatu roboczego doświetlona jest oprawami Aqform w suficie podwieszanym, a całość kończą białe lamele.
W salonie klienci nalegali na umieszczenie swoich mebli retro. Tak tez zrobiliśmy, bo klientów potrzeby są bardzo ważne wręcz najważniejsze. Miałam wielkie obawy ale ostateczny efekt mnie zaskoczył.